lovrary

Sonet 123: Nie Pusz Się Próżno, Czasie, Mą Zmiennością

Nie pusz się próżno, Czasie, mą zmiennością: Mocniej wzniesione Twoje piramidy, Nie są mnie cudne, nie dziwią nowością, Bo w szatę nową dawne stroją widy. Krótkie dni nasze, przeto podziw budzisz, Gdy rzeczą starą, jako nową, łudzisz. Wolimy myśleć, że z nas jest poczęta Niż, że ją dawno słuch już nasz pamięta. Z rejestrów Twoich, z ciebie takoż szydzę; Dniom się nie dziwię, lub przeszłości echu, Kłamią kroniki, kłamie to, co widzę, Bo wszystko dziełem Twojego pośpiechu. I zaprzysięgam, że dochowam prawdy, Wbrew kosom Twoim i wbrew Tobie, zawżdy.