lovrary

Sonet 65: Gdy Spiż, Głaz, Ziemia I Bezmierna Woda

Gdy spiż, głaz, ziemia i bezmierna woda Darmo do walki ze zniszczeniem rwie się, Jakże ma słabsza od kwiatu uroda W tym tak szarpiącym nie ulec procesie? Jakżeż z wichurą, niszczącą okrutnie, Mają się letnie pasować podmuchy, Gdy twarde skały i żelazne wrótnie Są w rękach Czasu niby piasek kruchy? O, straszna myśli! Jakto? Najcenniejszy Ten klejnot Czasu ma się w Czasu skrzyni Zamknąć na zawsze? By ten skarb dzisiejszy Nie był skradziony, któż to dziś uczyni? Nikt! Chyba tylko jeden cud się stanie, Że w mym inkauście zalśni me kochanie.