lovrary

Sonet 104: Dla Mnie, Mój Miły Druhu, Ciągleś Młody

Dla mnie, mój miły druhu, ciągleś młody, Tak samo piękny, jak gdym twoje oczy Ujrzał raz pierwszy. Trzech już zim zawody Wygnały z lasów blask trzech lat uroczy. Wraz z biegiem czasu, widziałem trzy wiosny, Jak się zmieniały w żółtość trzech jesieni. W żarach lipcowych spłonął maj radosny, Ty, ongi świeży, wciąż pełny-ś zieleni. A jednak piękność cicho naprzod sunie, Jak ta wskazówka na zegarze. Zda się, Że w niewzruszonej ciągle stoisz łunie, Lecz ach! me oko myli się!... O czasie, Co masz się zjawić, słuchaj: zanim w gości Przyszedłeś do nas, umarł maj piękności.